otworzyłem oczy i dostrzegłem, że nic nie widzę
a może sam nie chciałem, bo się tego brzydzę
postrzelony w głowę i lewą nogę
przecież nic nie mogę, ja nic nie mogę
niechciane krajobrazy, krzywe obrazy
dla większości przecież ludzi forma ekstazy
jestem nie- człowiekiem
ja z rzeczywistości spływam gęstym przeciekiem
uginam kolana, fioletowym płacze, łzami
wspominam chwilę, gdy byłaś moimi snami
widziałem Cię, byłaś taka piękna
i myślę, czy jesteś wciąż tym samym
co nagromadziło się przez tego czasu tony...
nie chce widzieć!