uwięziony we własnym zacofaniu
pewności o wolnej własnej woli
rozkołysany między urojeniami grząskimi
a twardym gruntem
do którego tyle sceptycyzmu
uwikłany w niecności samego siebie
nie jak nonsensy puste
to otwiera te przerażające
ukazujące prawdę
której nie chcemy znać
przebrany w rzeczy wyciągnięte na lewą stronę
w niczym nie podobny do schematów do których
przyzwyczajenie przyzwyczaiło nas...